Park

[Lucy]

-Aa..przepraszam za nią.Co ja mam z tymi duchami!-powiedziałam,lekko załamana.

[Natsu]

- Nic się nie dzieje.. - powiedziałem

[Lucy]

Uśmiechnęłam się.

[Natsu]

Nadal bawiłem się ogniem.

[Lucy]

-Może wezmę jakąś misję?-powiedziałam sama do siebie i wyszłam.

[Natsu]

Nawet nie spostrzegłem, że Lucy poszła. Siedziałem na ławce i rozmyślałem.

[Xardas]

Wszedłem. Zleceniodawca już czekał na ławce.
Podeszłem podałem pamiętniki,dostałem sakiewke i wyszedłem.

[Erza]

Spokojnie szłam w umówione miejsce, spacer był przedni i dotego mi za niego zapłacą. Ta się nazywa życie. Pod wielkim dębem już czeka na mnie zleceniodawca, niejaki J.J pokazuje mu zioła i odbieram zapłatę. Czas wracać do gildii.